Współcześnie chyba każdy z Nas marzy o sukcesach.
Tony ambicji naznaczają Nam drogę, którą chcemy podążać przed siebie. Wielu mądrych i doświadczonych ludzi kładzie mi do głowy miliony sentencji o tym, że kiedy się zdecydujesz na jedno i będziesz do niego dążyć bezkompromisowo to staniesz się " kimś".
No właśnie kim? Co tak naprawdę znaczy być kimś? Ten wzorzec odbiegł już od poprzednich wykształconych przez starsze pokolenia. Dzisiejsze " być kimś" to zarabiać tonę kasy, która tylko mami społeczeństwo i prowadzi do oschłości i materialistycznego spojrzenia na sprawy ważne, uczucia, a nawet ludzi. " ktoś" to dziś osoba bez uczuć, która bezwzględnie dąży do określonych celów. Gdy to słowo dźwięczy mi w uszach wyobrażam sobie typową korporacyjną szychę stojącą na szczytach betonowych budynków.
Myślałam, że tylko ja tak mam, ale analizując marzenia i mniemania innych ludzi dochodzę do wniosku, że to raczej grupowe stanowisko. Zamknij oczy... I powiedz sobie głośno " Chce być kimś".
Co widzisz? Nie tony papierowej gotówki, ludzi którzy na tym ucierpieli, wyglancowane buciki, oraz jak przystało na typowego człowieka sukcesu sławę i satysfakcję z tego, że ludzie kojarzą Cię z Twoim Nazwiskiem?
Tylko co to za osiągnięcie? Każdy tego typu sukces zakrapiany jest nienawiścią, zazdrością, krzywdą i podmiotowym traktowaniem ludzi. Więc spytam jeszcze raz, co to za osiągnięcie? Pogubiliśmy się trochę, tak mi się wydaje.
Popatrzyłam na moją babcię, człowieka który przeżył w życiu piekło, czasy wojny, doświadczył życia, którego Nam na szczęście... choć może niestety nie było dane dotknąć. Wczułam się w jej sytuację i opowieści, dzięki temu zrozumiałam co tak naprawdę znaczy być kimś...
Nie chodzi tu o wykształcenie, o pozycję o pozbycie się uczuć i chodzenie całe życie z podniesioną głową i dumą na klacie ze zgromadzonego bogactwa. To wszystko to nic, przy tym co naprawdę liczy się w życiu, a o czym wielu z Nas zapomniało.
Teraz wiem, co znaczy "być kimś". To być człowiekiem dla człowieka, oddać mu serce, pokazać drogę, wspomóż. Podać rękę w trudnej chwili, wywrzeć się swojego dobra na rzecz innej osoby, kochać. To znaczy być, być człowiekiem. Nie sztuką jest być zimnym figurantem, który jest siłą niszczącą na drodze do sukcesu, być kimś to być osobą, na którą patrzy się z zazdrością, bo emanuje od Ciebie taka radość z życia, takie ludzkie człowieczeństwo.
Wszystko to co materialne przemija, wtedy nie będzie czasu by się wrócić i wskrzeszać ludzi, których się zniszczyło na drodze donikąd... Wtedy zostajesz sam i owszem jesteś kimś " kimś zupełnie nieważnym", ale jeśli Cię to pocieszy to też jakaś alternatywa.
Drugim powiązanym z tym nurtem tematem jest drogą, którą idziesz ukierunkowana na konkretny cel. Dotykam tego tematu, bo osobiście teraz staję przed wyborem swojej życiowej drogi i zupełnie nie wiem co robić. Raz chce zmienić wszystko, być między ludźmi, wspierać ich, a raz nie ma ochoty na nic. Innym razem kieruje się ku sztuce, jeszcze innym ku elementom zupełnie nie związanymi z moją naturą. Ta część to lekka dygresja dla ludzi, którzy też stoją przed takim wyborem bądź staną lada chwila. Brak niezdecydowania wynika raczej z myśli, że musimy nastawić się na jedno by zrobić to dobrze.
Myślałam nad tym przez ostatnie cztery miesiące i chyba mam już dość, wiem co chcę zrobić.
Spróbujcie okreslić się na wybrany cel, nie rezygnując z poprzednich. Atakujcie wszystkie możliwe ścieżki z równie wielką pasją i zaangażowaniem, to na pewno zaowocuje czymś niesamowitym, jednak co najważniejsze nigdy nie rezygnujcie z marzeń, bo na te nigdy nie jest za późno.
Write : onychanges@gmail.com
Komentarze
Prześlij komentarz