Przejdź do głównej zawartości

Atak




Na przestrzeni dnia i nocy, między tykaniem zegarka a poranną kawą, między szeptem a krzykiem, wschodem a wschodem istnieje zjawisko, które jest potrzebne by reszta mogła funkcjonować nazwane pieszczotliwie przez ludzkość zmianą. Te z kolei dzielimy na dobre, złe i te zupełnie neutralne dające początek nowej przyszłości.
Zazwyczaj decydujemy się na zmiany, gdy jest Nam źle, powietrze którym oddychamy zaczyna miażdżyć nasze płuca, oczy nie chcą już same się otwierać. Myśli oscylują wokół pragnień, marzeń, zamierzeń i celów. Zaskakujące, że nie trudno jest znaleźć na to sposób. Często wiesz już co chcesz zdziałać i jak to zrobić, jak wprowadzić w życie realizację własnych zamierzeń, najtrudniej jest wstać... i zacząć to robić.
Tu przydatnym zjawiskiem jest samozaparcie. Ogromna chęć realizacji, która da Nam kopniaka na START i powie idź, tam są drzwi.
Czasem nie robimy kroku w przód, w obawie o reakcję społeczeństwa. To nasz umysł blokuje Naszą świadomość. Głupie wymówki rodzące się pod kopułą to tylko wyraz Twojego lenistwa.
Strach i obawy znikną w momencie gdy przekroczysz próg na tyle, by wiedzieć że ruszyłeś z miejsca.
Istnienie w bezkształtnej zawiesinie może przynieść więcej strat niż zysków.
Smutek żal i rozpacz, są mega silne zwłaszcza w momencie gdy tracisz wszystko, nawet szansę na to by wstać.
Dobre zmiany to te, które pozwalają Ci wewnętrznie czuć się jak superhero swojego życia. Nie chodzi tu o podarowanie Ci wszystkich materialnych bzdet, których potrzebujesz czy podejmowanie za Ciebie decyzji przez losowy niefart. To te zmiany po których siadasz w fotelu, patrzysz przed siebie i z delikatnie szyderczym uśmiechem mówisz " Wart jestem więcej niż milion dolców". Naturalnie i logicznie złe zmiany, to te które mogą wyglądać niesamowicie z zewnątrz, a spowodują całkowite zblokowanie Twoich odczuć, emocji i wolności, mogą pozbawić Cię osobistego komfortu. Do czego zmierzam? Problem ludzkiego postrzegania świata polega na tym, że to co z zewnątrz cieszy oko dla Nas jest pokusą. Atakujemy na siłę, gwałtownie i bez zastanowienia te złe zmiany, później nie możemy wstać. Zniewoleni własną głupotą i łapczywością na błyskotki pchamy się w bezkres beznadziejności.
A zmiany dobre? Często wymagają od Nas zmiany trybu życia, ryzykowanych decyzji, życia w strachu i obawach, stresów ale mogą procentować osiągnięciem szczęścia, spokoju duszy i spełnienia.
Nie bądźmy powierzchowni, atakujmy wszystkie możliwe opcje! Żałuje się tylko niepodjętych decyzji, reszta zawsze coś po sobie zostawi, łaskawa obdaruje Nas we wspomnienia, doświadczenia...
Nie ma czasu na strach i obawy przed nieznanym, czasu coraz mniej...


`         onychanges@gmail.com - czekam :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Stosowność bycia szczęśliwym

                                                    Co tak właściwie dla Ciebie znaczy "być szczęśliwym"? Dla mnie to bezkresne odczuwanie satysfakcji z własnego życia. Na tym też oprę dzisiejsze przemyślenia. Dlaczego tak wielu z Nas żyje w dziwnych relacjach, podejmuje decyzje wbrew sobie, rezygnuje z marzeń? Często wtedy słyszę, że jest tak jak jest i to jest w sumie okej więc po co to zmieniać? Nie dowierzam ilekroć to słyszę... Najważniejszą prawdą w życiu jest to, że musimy je przeżyć i kiedyś dobiegnie końca. Dlaczego pozwalamy na to, aby to nasze życie było przeciętne i nie dawało Nam radości, spełnienia i szczęścia?  Właściwie to rozpatrzymy sobie te zwyczajowe wymówki, które wtedy słyszę.  1. A co niby mam zrobić? Genialne pytanie, tylko w tym wypadku to raczej retoryczne. No bo przyjrzyj się uważnie. Jeżeli Twoje życie nie przynosi satysfakcji np. z powodu Twojej pracy to czy na prawdę nie wiesz, że żeby to się zmieniło należy poszukać nowej? Idźmy dalej... Jeżeli

Do odważnych świat należy

Wyrażenie dość znane " Do odważnych świat należy". Dziś spróbujemy się skupić na głębszym sensie pod względem dokonywania wyborów życiowych. Dzisiejsze refleksje wymagają ogromnej uczciwości, bo nie każdy potrafi przyznać się przed samym sobą co do niektórych faktów. Z racji tego, że świat nie jest idealny każdy ma za sobą jakieś przejścia, w związku z tym ciągnie za sobą pewne sprawy, wspomnienia i ludzi. W tym bagażu trzyma również osoby, które w znaczący sposób budziły w nim lawinę uczuć. Nie wszystko poszło zgodnie z planem i wasze drogi się rozeszły. Opcje są dwie, albo zapominasz o uczuciach i zostaje sama postać albo.. tu zaczynają się schody. Nie zapominasz ani o uczuciach, ani o zdarzeniach ani o tej osobie w ogóle. Tworzysz sobie taki mentalny punkt zawieszenia w przeszłości. Czasami nieświadomie, a czasem na własne życzenie przywołujesz to w pamięci, myślisz o tym. Zastanawiasz się też co by było gdyby... To oczywiście w ramach wdzięczności niszczy twoje obecne

Dlaczego nie jesteśmy adorowane?

Każda z Nas drogie Panie bardzo chciałaby być adorowana. Jedne ukrywają to mniej, inne bardziej, jeszcze inne mówią o tyn wprost, ale łączy Nas jedna nienaganna potrzeba- by to miało miejsce. Artykuł z serii "przyznajmy się do własnych mankamentów" więc jeśli któraś z Was boi się fatalnej prawdy, niech zrezygnuję z dalszej lektury. Tak więc wracając, wszystkie tego pragniemy. Potrzeba ta tkwi w Nas od pokoleń, bo adorowane czujemy się doceniane, ładne, kochane, pożądane i tak dalej w zależności od rodzaju komplementów płynących pod naszym adresem. Istnieje jednakże odsetek kobiet, które zdobywane nie są. Zachodzą w głowę co jest nie tak, czy są aż tak tragicznymi wytworami matki natury, że ich twarz przypomina poligon dla chirurgów? MOJE DROGIE PANIE STOP! Zaczniemy najpierw od tego, że jeśli kiedykolwiek pomyślałyście o sobie w ten czy podobny sposób koniecznie zneutralizujcie teraz te myśli w sobie. Każda z Nas jest piękna, na swój indywidualny, często bardzo pokręcony