Przejdź do głównej zawartości

Podnosimy się




Porażka- temat, o których lubimy rozmawiać chyba najmniej.
To zasadniczy błąd, o problemach i porażkach trzeba rozmawiać, wtedy więcej potrafimy z nich wyciągnąć o wiele więcej nauczek.
Przez dłuższy czas tu skupialiśmy się na Nas, na jednostkach. Skupialiśmy się na przyczynach błędów, oraz na tym czemu ciężko jest potem się podnieść. Oczywiście wrócimy do tego, bo tylko nieustanna analiza pozwoli wypracować złoty środek na wszystkie Nasze zmartwienie jednak dziś, chcę zwrócić Waszą uwagę na inną stronę tych sytuacji.
Owszem, gdy nie potrafimy podnieść się po porażce to w dużej mierze nasza zasługa i naszej słabej woli czy auto motywacji.. Ale czy aby na pewno tylko Nasza? Czy możemy zadbać o inny aspekt tak, by spadać jak kot rzekomo zawsze na cztery łapy, dopóki nie straci którejś z nich na przykład przechodząc przez ulicę?
Otóż możemy. 
Stwórzmy wokół siebie środowisko, w którym niepowiedzenie nie oznacza końca świata czy przegraną.
Selekcjonujmy swoje środowisko na ludzi będących pomocnymi w przełknięciu porażek, nie przeszkadzającymi i tymi, którym tam ten proces uniemożliwiają. Kategorycznie należy pozbyć się tej trzeciej grupy ze swojego najbliższego otoczenia, bądź izolować się od nich w chwili gdy porażka nastąpi.
Sekret ludzi sukcesu tkwi nie tylko w inteligencji, ambicji czy umiejętnościach. Wszystko ma swój początek w naszym osobistym systemie postrzegania porażek. Powinniśmy nastawić się na porażkę jak na element napędowy do działania, sytuację dzięki której możemy znaleźć wiele nowych rozwiązań problemów i wreszcie ważnym elementem niosącym Nam bardzo ważne doświadczenie życiowe. Dzięki temu w końcu zrozumiemy, że nie trzeba mieć wysoko postawionych znajomych, niesamowitych umiejętności czy góry pieniędzy by zapłacić za utorowanie sobie ścieżki do sukcesu. Każdy z Nas może sięgnąć po swoje pięć minut.
Musimy zrozumieć, że SUKCES i PORAŻKA to dwa silnie współdziałające ze sobą elementy. Rozdzielanie ich uniemożliwia Nam pełny ogląd sytuacji. Dodatkowo analizowanie upadków i nieustanne podejmowanie prób wzmoże naszą determinację i ukształtuję charakter.
Tak na prawdę bardzo nie wiele potrzeba Nam do świadomego zarządzania własnym środowiskiem. Wystarczy tylko stanowczo podejmować wcześniej przemyślane decyzje. Przede wszystkim nie zwykle ostrożnie dobierać egzystujące w Naszym środowisko osoby, bo to właśnie ludzie mają największy wpływ na Nasze poglądy i decyzje, oraz samopoczucie.
Nie bójmy się ryzykować i przyjmować porażek, traktujmy je jak nauczkę, nie koniec świata.
Ogólnie rzecz biorąc żyjemy krótko, zbyt krótko na to, by robić coś nie w zgodzie ze sobą, wyłącznie na czyjeś "widzi mi się". To Nasz czas, czas na to, by decydować o tym co i jak będziemy robić.
Nikomu nigdy nie musisz spowiadać się ze swoich decyzji, nikt za Ciebie tego nie przeżyję.



MAIL: onychanges@gmail.com
BĄDŹ NA BIEŻĄCO

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Związek to nie seks , nie może być przerywany .

Zacznę od złotej myśli dnia jak wyżej w temacie Związek to nie seks , nie może być przerywany. Dlaczego o tym dziś? Ostatnio często słyszy się o nowych sposobach na rozwiązywanie problemów, które przyszły do nas nie wiadomo skąd. Według mnie, osobiście to nie jest rozwiązanie żadnych problemów. Wręcz przeciwnie zaryzykuję stwierdzenie iż jest to element , dzięki któremu z miliona problemów mamy ich milion pięćset. Rozumiem , dochodzi do tego zazwyczaj w prostej sytuacji. Nie możemy znieść siebie nawzajem. Nie możemy lub nie chcemy dojść do porozumienia, unikamy rozmowy ogólnie między nami jest coraz więcej toksycznych napięć. Wtedy jak objawienie gdzieś tam z góry wpada nam na myśl na pozór genialny pomysł , co jak się okazuje później to najgorsza decyzja naszego życia. Jaki? Otóż już wam powiem. Rozstańmy się ! Ale nie na stałe bo to strasznie nie praktyczne, na jakiś czas , na chwilę , na miesiąc , dwa pół roku. Ja się wyszaleję , Ty się wyszalejesz i wrócimy do siebie , wszystko będ

Stosowność bycia szczęśliwym

                                                    Co tak właściwie dla Ciebie znaczy "być szczęśliwym"? Dla mnie to bezkresne odczuwanie satysfakcji z własnego życia. Na tym też oprę dzisiejsze przemyślenia. Dlaczego tak wielu z Nas żyje w dziwnych relacjach, podejmuje decyzje wbrew sobie, rezygnuje z marzeń? Często wtedy słyszę, że jest tak jak jest i to jest w sumie okej więc po co to zmieniać? Nie dowierzam ilekroć to słyszę... Najważniejszą prawdą w życiu jest to, że musimy je przeżyć i kiedyś dobiegnie końca. Dlaczego pozwalamy na to, aby to nasze życie było przeciętne i nie dawało Nam radości, spełnienia i szczęścia?  Właściwie to rozpatrzymy sobie te zwyczajowe wymówki, które wtedy słyszę.  1. A co niby mam zrobić? Genialne pytanie, tylko w tym wypadku to raczej retoryczne. No bo przyjrzyj się uważnie. Jeżeli Twoje życie nie przynosi satysfakcji np. z powodu Twojej pracy to czy na prawdę nie wiesz, że żeby to się zmieniło należy poszukać nowej? Idźmy dalej... Jeżeli

Nic z Niczego,

Nic nie powstaje z niczego. Wszystko ma swój początek, więc i koniec też musi mieć gdzieś. Zawsze myślałam, że jestem najsilniejszym człowiekiem na ziemi jeśli chodzi o psychikę. Traumatyczne dzieciństwo atakowało mnie z każdej możliwej strony i nie pozwalało odpocząć nawet na chwilę. Jednak ja z podniesioną głową szłam do przodu, nie zważając na wszystkie przeciwności, z nadzieją że wszystko wróci na swoje miejsce w dłoni. Mała zagubiona trzynastoletnia dziewczynka biegła przez pokręcone uliczki zaplanowanych zdarzeń i chociaż czuła się cholernie samotna, nie dawała nic po sobie poznać. Zawsze obejmowała więcej niż każdy inny człowiek. Świat dookoła wydawał jej się taki obcy, zimny, agresywny... Zaciskała swoje malutkie pięści i biegła do przodu ja dziecko biegnące przez ciemny park, który wie że na końcu ścieżki czeka na niego ktoś bliski. Nigdy nie pozwalała sobie pomóc. Wydawało jej się, że tego nie potrzebuje. Nie wierzyła w bajeczki, że wszystko wraca i to wróci... Że kiedy