Życie składa się z serii porażek, ale i sukcesów. Zarówno jedno jak i drugie zaczyna istnieć przy naszym udziale. Porażki łatwo jest sobie przyswoić, często wydaję Nam się, że sztuka ich osiągania opanowana jest przez Nas do perfekcji.
Kwestie tego, czego uczą Nas porażki zostawię, ponieważ była już poruszana. Doskonale wiemy, że kształtują one Nasz charakter, wytrzymałość i pozwalają znaleźć milion lepszych rozwiązań z nieciekawej sytuacji.
Porozmawiajmy o sukcesach. Nie wiedzieć czemu przez znakomitą większość przyjęło się, że osiąganie sukcesów jest trudne. Z tego powodu coraz mniejsza ilość ludzi decyduję się spróbować.
Dlaczego jednak w Nas urodził się taki stereotyp?
Otóż moi drodzy znów patrzymy zbyt generalnie. Dla wielu z Nas słowo "sukces" kojarzy się z czymś niesamowicie ważnym. Owszem, mentalnie sukces jest ważny, ale zapominamy, że sukces to nie tylko wypracowana latami posada, wygranie drogiego auta, wybudowanie po latach własnego domu. Sukces zaczyna się w Nas samych już w chwili, gdy potrafimy wstać z łóżka i powiedzieć, że ten dzień będzie lepszy. Kolejny sukces osiągamy, gdy wybrniemy z trudnej sytuacji, gdy już znajdziemy się na drodze po szczęście.
Małe sukcesy są elementarnymi częściami większych, więc czemu zapominamy przeżywać je tak jak te duże?
Gdybyśmy zwracali większą uwagę, na czerpanie radości z tych mniejszych sukcesów zyskiwalibyśmy większą motywację do sięgania po te większe, trudniejsze.
Motywację nie rzadko ciężko jest wydobyć z niczego, to nie powietrze, które gdy zamkniesz w słoiku to po prostu je masz. Więc nie odbierajmy sobie szansy, na motywowanie się. Na pewno będziemy czerpać wtedy z życia większą radość.
Po za pomijaniem mniejszych sukcesów, mamy jeszcze jeden bardzo ważny mankament.
Nie znamy swoich zasobów, dlatego czasem na starcie rezygnujemy z podejmowania tej walki.
Jak więc znaleźć w sobie tę świadomość?
Zacznijmy od podstaw. Należy rozpocząć krótką wycieczkę w głąb swojej duszy.
Jest to na prawdę ważne, by wiedzieć czym możemy gospodarować i jakie są nasze realne szanse, na zdobycie wyznaczonego celu.
Musimy usiąść wygodnie, wyciszyć się i zadać sobie dwa, niesamowicie ważne pytania:
Kim lub czym jestem?
Co się tutaj dzieje?
Uaktywniamy przez to tryb refleksyjny na temat Nas samych. Nie odpowiadaj sobie na to pytanie, jedynie wsłuchaj się w to co samo z Ciebie wypływa, powtórz sobie to pytanie jeszcze kilka razy. To Twój blok startowy do tego, by poznać wszystkie możliwe atuty i mankamenty, które na prawdę w sobie kryjesz.
Człowiek świadomy to człowiek szczęśliwy, zaradny i wolny.
to ta część samego siebie
która wszystko obserwuje"
Dziękuję za wszystkie maile/ wiadomości.
Zostawiam maila: onychanges@gmail.com
+ życzę miłego dnia
Komentarze
Prześlij komentarz