Każdy z Nas ma swoją drogę, która chce kroczyć. Na drodze spotykamy ludzi, mijamy zdarzenia, pochłaniamy dążenia duchowe aż w końcu dochodzimy do celu ostatecznego. Nie sztuką jest dążyć na ślepo bez konkretnego planu ciągle na przód, sztuką jest znaleźć swoją własną drogą i kroczyć nią stanowczo. Pomimo tego znaleźć w sobie siłę, by skręcić gdzie trzeba gdy na owej drodze napotkamy na przykład skrzyżowanie.
Brzmi to dość skomplikowanie, więc zaczniemy od wprowadzenia do sensu genialnych wyborów życiowych. Otóż moi kochani....
Nie raz zdarzyło mi się zrobić coś głupiego. Błędy to raczej przyległy do nas mankament, z którym trzeba nauczyć się żyć ale z którego trzeba się również nauczyć korzystać. Więc analogicznie zrobić takowy błąd to zadanie banalnie proste.
Załóżmy, że owym błędem jest konflikt z najbliższym mi przyjacielem. Pech chciał, że zrobił całkiem pokaźne świństewko, bo zakładam, że również przypadkiem moje tajemnice stały się bardzo chodliwym towarem wśród społeczeństwa, cóż trudno. Logicznie rzecz biorąc zabolało mnie to bardzo, więc duma nie pozwala mi spojrzeć na tego człowieka po raz drugi. Nagle serdeczne osoba trzecia klepie mnie po ramieniu, mówiąc że przecież istotą sensu każdego życia jest nauczyć się wybaczać. Nie wiem już czy wnikało to z jego niesamowitej religijności, chęci pomocy czy bardzo mocnej wiary we własne przekonania, ale sugestia padła i.. trafiła, trafiła dość mocno. Zaczęłam się więc intensywnie zastanawiać, czy aby serdeczny przyjaciel nie ma racji. Przecież to musi mieć sens. Gdy się tak nad tym zastanawiałam, pomyślałam o tym co tak naprawdę mogę tą racją nazwać.
Wtedy mnie chyba coś naprawdę ruszyło, bo czyją prawdę można nazwać słuszną? Przecież dzisiaj każdy opiera swój punkt widzenia na pozycji, w której się znajduję. Nawet ten serdeczny przyjaciel, gdyby stał się ofiarą a nie obserwatorem odstawił by na bok swoje świętobliwe przekonania i zacząłby wściekać się jak dziecko.
Konkret sformułowany jest bardzo prosto. Prawda kogoś innego nie musi stać się Twoją prawdą, jego przekonaniem - Twoim , a jego droga Twoją własną. Więc teraz sens posiadania racji, jakiejkolwiek podlega ogromnej wątpliwości. Jeśli mówimy o przekonaniach, myślach, właściwych decyzjach i o tym co wypada, a co nie nikt z Nas nie ma racji. Dlatego też, żeby wybrać dobrze i przeżyć swoje życie tak jak chciałbyś je przeżyć musisz kierować się tylko swoją własną racją. Kiedy przestaniesz poddawać się wpływom obcych sugestii, sam sobie obierzesz drogę, która będzie dla Ciebie słuszna. Owszem, możesz na niej popełnić milion błędów, których mógłbyś uniknąć gdybyś zaufał dobrym radom, tylko po co. Fakt, jeśli chodzi o te największe błędy życiowe można się lekko wesprzeć czyjąś poradą, ale tak naprawdę nie nauczy się żyć ten, który sam swojego życia tworzyć nie chce.
Brzmi to dość skomplikowanie, więc zaczniemy od wprowadzenia do sensu genialnych wyborów życiowych. Otóż moi kochani....
Nie raz zdarzyło mi się zrobić coś głupiego. Błędy to raczej przyległy do nas mankament, z którym trzeba nauczyć się żyć ale z którego trzeba się również nauczyć korzystać. Więc analogicznie zrobić takowy błąd to zadanie banalnie proste.
Załóżmy, że owym błędem jest konflikt z najbliższym mi przyjacielem. Pech chciał, że zrobił całkiem pokaźne świństewko, bo zakładam, że również przypadkiem moje tajemnice stały się bardzo chodliwym towarem wśród społeczeństwa, cóż trudno. Logicznie rzecz biorąc zabolało mnie to bardzo, więc duma nie pozwala mi spojrzeć na tego człowieka po raz drugi. Nagle serdeczne osoba trzecia klepie mnie po ramieniu, mówiąc że przecież istotą sensu każdego życia jest nauczyć się wybaczać. Nie wiem już czy wnikało to z jego niesamowitej religijności, chęci pomocy czy bardzo mocnej wiary we własne przekonania, ale sugestia padła i.. trafiła, trafiła dość mocno. Zaczęłam się więc intensywnie zastanawiać, czy aby serdeczny przyjaciel nie ma racji. Przecież to musi mieć sens. Gdy się tak nad tym zastanawiałam, pomyślałam o tym co tak naprawdę mogę tą racją nazwać.
Wtedy mnie chyba coś naprawdę ruszyło, bo czyją prawdę można nazwać słuszną? Przecież dzisiaj każdy opiera swój punkt widzenia na pozycji, w której się znajduję. Nawet ten serdeczny przyjaciel, gdyby stał się ofiarą a nie obserwatorem odstawił by na bok swoje świętobliwe przekonania i zacząłby wściekać się jak dziecko.
Konkret sformułowany jest bardzo prosto. Prawda kogoś innego nie musi stać się Twoją prawdą, jego przekonaniem - Twoim , a jego droga Twoją własną. Więc teraz sens posiadania racji, jakiejkolwiek podlega ogromnej wątpliwości. Jeśli mówimy o przekonaniach, myślach, właściwych decyzjach i o tym co wypada, a co nie nikt z Nas nie ma racji. Dlatego też, żeby wybrać dobrze i przeżyć swoje życie tak jak chciałbyś je przeżyć musisz kierować się tylko swoją własną racją. Kiedy przestaniesz poddawać się wpływom obcych sugestii, sam sobie obierzesz drogę, która będzie dla Ciebie słuszna. Owszem, możesz na niej popełnić milion błędów, których mógłbyś uniknąć gdybyś zaufał dobrym radom, tylko po co. Fakt, jeśli chodzi o te największe błędy życiowe można się lekko wesprzeć czyjąś poradą, ale tak naprawdę nie nauczy się żyć ten, który sam swojego życia tworzyć nie chce.
Komentarze
Prześlij komentarz