Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Obojętność jako zagłada związku.

Związek- relacja wiążąca pociąg emocjonalny, fizyczny i zależność psychiczną między dwojgiem ludzi. Na drodze po której idzie się we dwoje, spotykamy wiele przeszkód, które uważamy za przekleństwo. Celem tekstu jest otworzenie oczu przeciętnego Kowalskiego na prawdziwą zagładę relacji, a atuty które tak naprawdę mogą bardziej pomóc niż zaszkodzić. Po pierwsze inna perspektywa, na odmienne wizje. Większość z Nas sprzeczności próbuje zniwelować, traktując je jako mniej przyjemne strony każdego związku. Błąd! Człowiek, który chce żyć, nie egzystować, funkcjonować pełną piersią powinien traktować rozbieżności jako okazję do nauki nowych rzeczy, konfrontacji z własnymi i przede wszystkim okazją do poznania drugiego człowieka. Nachalna próba uniformizacji może zakończyć się fiaskiem, Jeśli masz na tyle rozdęte ego, że potrzebujesz idealnego odzwierciedlenia Ciebie w swojej połówce polecam zakupić duże lustro, w zupełności wystarczy by nakarmić Twoje chore ambicje. Po drugie ostra wymiana z

Atak

Na przestrzeni dnia i nocy, między tykaniem zegarka a poranną kawą, między szeptem a krzykiem, wschodem a wschodem istnieje zjawisko, które jest potrzebne by reszta mogła funkcjonować nazwane pieszczotliwie przez ludzkość zmianą. Te z kolei dzielimy na dobre, złe i te zupełnie neutralne dające początek nowej przyszłości. Zazwyczaj decydujemy się na zmiany, gdy jest Nam źle, powietrze którym oddychamy zaczyna miażdżyć nasze płuca, oczy nie chcą już same się otwierać. Myśli oscylują wokół pragnień, marzeń, zamierzeń i celów. Zaskakujące, że nie trudno jest znaleźć na to sposób. Często wiesz już co chcesz zdziałać i jak to zrobić, jak wprowadzić w życie realizację własnych zamierzeń, najtrudniej jest wstać... i zacząć to robić. Tu przydatnym zjawiskiem jest samozaparcie. Ogromna chęć realizacji, która da Nam kopniaka na START i powie idź, tam są drzwi. Czasem nie robimy kroku w przód, w obawie o reakcję społeczeństwa. To nasz umysł blokuje Naszą świadomość. Głupie wymówki rodzące się po

Jak zrozumieć świat?

Najsłabszym punktem każdego z Nas jest niewiedza. Najgorszym z najgorszych wariantów to ten, gdy ta niewiedza jest urojona, Często zadaje sobie pytanie, o co tak naprawdę chodzi? Spędzam godziny na jakiejś poukładanej, w miarę logicznej rozkminie, ale nie dochodzą do niczego konstruktywnego. Czy to znaczy, że na to pytanie nie ma odpowiedzi, czy raczej fakt, że nie potrafię tej odpowiedzi znaleźć? Otóż w późniejszym rozwiązaniu okazuje się jednak, że dało radę znaleźć odpowiedź. Cały problem leży w tym, że nie potrafimy czytać ich z otaczającej Nas rzeczywistości. Mimo wszystko i tak mówię, o łagodniejszym wymiarze tej niewiedzy. Jest jeszcze ten gdy ktoś otwarcie mówi o tym, o co mu chodzi a my ignorujemy to jak większość bodźców. Są w naszym życiu rzeczy piękne, zawiłe i skomplikowane, które uczyły by Nas najlepszych rozwiązań, sumienności, logicznego myślenia, gdybyśmy tylko potrafili z tego skorzystać. Ogrom informacji odrzucamy na drodze do naszej świadomości, od t

Bariery

Ścieżka po której toczymy się chcąc osiągnąć sukces to nasza "droga". Na tej drodze spotykamy różne przeszkody. Co przykre, największą przeszkodą w osiąganiu sukcesów jesteśmy my sami. Dlaczego? Kluczem do sukcesu jest racjonalne oddzielenie barier naturalnych od barier sztucznych. Naturalna barierą są wszystkie te przeszkody z półki " nie moja wina". Niestety często na tę półkę upychamy wszystkie bariery umywając ręce., żeby mieć idealne usprawiedliwienie dla lenistwa, któremu kibicujemy. Na tej półce powinny znaleźć się naprawdę ciężkie przypadki, Śmierć bliskiej osoby, irracjonalność zamierzonych celów i inne mniej więcej równie ważne. Zróbmy teraz porządki. Przywołajmy w swojej głowie cele, które chcieliśmy osiągnąć na najbliższy okres, ale rezygnowaliśmy z nich bo.. zawsze coś. Odkurzamy więc półeczkę z barierami naturalnymi. Zostawiamy na niej tylko wyżej wymienione, reszta wyrzucamy na podłogę. Generalnie teraz zrobił Nam się niezły syf. Okazało się, że na

Do odważnych świat należy

Wyrażenie dość znane " Do odważnych świat należy". Dziś spróbujemy się skupić na głębszym sensie pod względem dokonywania wyborów życiowych. Dzisiejsze refleksje wymagają ogromnej uczciwości, bo nie każdy potrafi przyznać się przed samym sobą co do niektórych faktów. Z racji tego, że świat nie jest idealny każdy ma za sobą jakieś przejścia, w związku z tym ciągnie za sobą pewne sprawy, wspomnienia i ludzi. W tym bagażu trzyma również osoby, które w znaczący sposób budziły w nim lawinę uczuć. Nie wszystko poszło zgodnie z planem i wasze drogi się rozeszły. Opcje są dwie, albo zapominasz o uczuciach i zostaje sama postać albo.. tu zaczynają się schody. Nie zapominasz ani o uczuciach, ani o zdarzeniach ani o tej osobie w ogóle. Tworzysz sobie taki mentalny punkt zawieszenia w przeszłości. Czasami nieświadomie, a czasem na własne życzenie przywołujesz to w pamięci, myślisz o tym. Zastanawiasz się też co by było gdyby... To oczywiście w ramach wdzięczności niszczy twoje obecne