Przejdź do głównej zawartości

ALBO TAK - ALBO INACZEJ




Całymi dniami pędzimy gdzieś , gdzie samo dokładnie nie wiemy.
Szukamy czegoś , czego sami dokładnie nie znamy.
Bardzo często zapominamy, że by tak na prawdę wiedzieć czego się w życiu potrzebuję wystarczy usiąść na chwilę , z dala od miejskiego zgiełku i pomyśleć nad tym co mamy i czego nam brak.
Bądźmy realistami , nie wielu z nas potrafi to zrobić więc chwyta pierwszą lepszą myśl i pozwala jej się prowadzić.
Wyprowadzę to prostym przykładem.
Gdzieś z dala od ludzi mieszka mężczyzna , który całkowicie się obcuje. Nie kontaktuje się z ludźmi , nie korzysta z życia a każdą decyzję analizuję po kilka razy ostrożnie je podejmując. Posiada tylko jednego sąsiada , który co dziennie imprezuje , żyje chwilą i wszystko bierze na już , nie analizuje swoich decyzji.
Oboje się nie znają , wiec żyją naturalnie swoim wybranym trybem.
Pewnego pięknego dnia sąsiedzi poznają się , wymieniają doświadczeniami , rozmawiają o swoich nawykach. Po długiej konwersacji mężczyźni rozchodzą się do domów i zaczyna się proces " łapania pierwszej myśli".
Spokojny facet myśli o tym , że w jego życiu nic się nie dzieje. Zamiast dokładnie przemyśleć sytuację i zdawkować sobie wrażeń , dochodzi do wniosku, że też musi szaleć całe życie , łapiąc pierwszą myśl , idzie za ciosem i staje się uosobieniem sąsiada.
U drugiego staje się podobnie , również przesiąka myśleniem o stabilizacji i nie myśląc o tym ile procent z życia sąsiada przydało by mu się do tego , pochłania je w całości.
To jest właśnie fatalne zderzenie z rzeczywistością.
Nie wiem czy zauważyliście , ale ani jedno ani drugie podejście do życia nie jest w stu procentach zdrowe.
Gdyby nasi sąsiedzi , przeanalizowali całą sytuację i po prostu pogodzili potrzebę szaleństw i stabilizacji stworzyli by idealny consensus .
Z tym , że łatwiej jest złapać pierwszą myśl , jej uszczerbek i wchłonąć ją w całości. Zaoszczędzamy wtedy mnóstwo czasu , ale jak widać mamy też straty. Gdyby ludzie nie popadali z skrajności w skrajność pewnie racjonalniej patrzyliby na życie. 
Nie tylko w tej kwestii najlepiej wyciągać średnie wniosków.
Nie przyjmujmy do siebie od razu wszystkiego. Stopniujmy sobie informacje.
Nawet jeśli zauważysz , że czegoś Ci brak nie bierz tego w całości. Zastanów się ile tak na prawdę potrzebujesz, jak do wpłynie na Ciebie , na Twoje życie i najważniejsze czy to będzie dla Ciebie dobre.
Nie musisz atakować wszystkiego za chwilę , zawsze masz czas na to by coś przemyśleć.
Pamiętaj też , że nie zawsze to czego chcesz , jest tym czego potrzebujesz .

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Stosowność bycia szczęśliwym

                                                    Co tak właściwie dla Ciebie znaczy "być szczęśliwym"? Dla mnie to bezkresne odczuwanie satysfakcji z własnego życia. Na tym też oprę dzisiejsze przemyślenia. Dlaczego tak wielu z Nas żyje w dziwnych relacjach, podejmuje decyzje wbrew sobie, rezygnuje z marzeń? Często wtedy słyszę, że jest tak jak jest i to jest w sumie okej więc po co to zmieniać? Nie dowierzam ilekroć to słyszę... Najważniejszą prawdą w życiu jest to, że musimy je przeżyć i kiedyś dobiegnie końca. Dlaczego pozwalamy na to, aby to nasze życie było przeciętne i nie dawało Nam radości, spełnienia i szczęścia?  Właściwie to rozpatrzymy sobie te zwyczajowe wymówki, które wtedy słyszę.  1. A co niby mam zrobić? Genialne pytanie, tylko w tym wypadku to raczej retoryczne. No bo przyjrzyj się uważnie. Jeżeli Twoje życie nie przynosi satysfakcji np. z powodu Twojej pracy to czy na prawdę nie wiesz, że żeby to się zmieniło należy poszukać nowej? Idźmy dalej... Jeżeli

Do odważnych świat należy

Wyrażenie dość znane " Do odważnych świat należy". Dziś spróbujemy się skupić na głębszym sensie pod względem dokonywania wyborów życiowych. Dzisiejsze refleksje wymagają ogromnej uczciwości, bo nie każdy potrafi przyznać się przed samym sobą co do niektórych faktów. Z racji tego, że świat nie jest idealny każdy ma za sobą jakieś przejścia, w związku z tym ciągnie za sobą pewne sprawy, wspomnienia i ludzi. W tym bagażu trzyma również osoby, które w znaczący sposób budziły w nim lawinę uczuć. Nie wszystko poszło zgodnie z planem i wasze drogi się rozeszły. Opcje są dwie, albo zapominasz o uczuciach i zostaje sama postać albo.. tu zaczynają się schody. Nie zapominasz ani o uczuciach, ani o zdarzeniach ani o tej osobie w ogóle. Tworzysz sobie taki mentalny punkt zawieszenia w przeszłości. Czasami nieświadomie, a czasem na własne życzenie przywołujesz to w pamięci, myślisz o tym. Zastanawiasz się też co by było gdyby... To oczywiście w ramach wdzięczności niszczy twoje obecne

Dlaczego nie jesteśmy adorowane?

Każda z Nas drogie Panie bardzo chciałaby być adorowana. Jedne ukrywają to mniej, inne bardziej, jeszcze inne mówią o tyn wprost, ale łączy Nas jedna nienaganna potrzeba- by to miało miejsce. Artykuł z serii "przyznajmy się do własnych mankamentów" więc jeśli któraś z Was boi się fatalnej prawdy, niech zrezygnuję z dalszej lektury. Tak więc wracając, wszystkie tego pragniemy. Potrzeba ta tkwi w Nas od pokoleń, bo adorowane czujemy się doceniane, ładne, kochane, pożądane i tak dalej w zależności od rodzaju komplementów płynących pod naszym adresem. Istnieje jednakże odsetek kobiet, które zdobywane nie są. Zachodzą w głowę co jest nie tak, czy są aż tak tragicznymi wytworami matki natury, że ich twarz przypomina poligon dla chirurgów? MOJE DROGIE PANIE STOP! Zaczniemy najpierw od tego, że jeśli kiedykolwiek pomyślałyście o sobie w ten czy podobny sposób koniecznie zneutralizujcie teraz te myśli w sobie. Każda z Nas jest piękna, na swój indywidualny, często bardzo pokręcony