Każda z Nas drogie Panie bardzo chciałaby być adorowana. Jedne ukrywają to mniej, inne bardziej, jeszcze inne mówią o tyn wprost, ale łączy Nas jedna nienaganna potrzeba- by to miało miejsce.
Artykuł z serii "przyznajmy się do własnych mankamentów" więc jeśli któraś z Was boi się fatalnej prawdy, niech zrezygnuję z dalszej lektury.
Tak więc wracając, wszystkie tego pragniemy. Potrzeba ta tkwi w Nas od pokoleń, bo adorowane czujemy się doceniane, ładne, kochane, pożądane i tak dalej w zależności od rodzaju komplementów płynących pod naszym adresem.
Istnieje jednakże odsetek kobiet, które zdobywane nie są. Zachodzą w głowę co jest nie tak, czy są aż tak tragicznymi wytworami matki natury, że ich twarz przypomina poligon dla chirurgów?
MOJE DROGIE PANIE STOP!
Zaczniemy najpierw od tego, że jeśli kiedykolwiek pomyślałyście o sobie w ten czy podobny sposób koniecznie zneutralizujcie teraz te myśli w sobie. Każda z Nas jest piękna, na swój indywidualny, często bardzo pokręcony sposób. To niestety nie jest wina tych zewnętrznych cech tylko... podejścia!
Nie mogę nieustannie próbować otworzyć drzwi, które są wiecznie zamknięte.Racja, bardzo ważnym elementem jest wydanie "cichej zgody" na bycie adorowaną. Może być to uśmiech, zalotne spojrzenie, ciepłe słówko bądź każdy inny podobny gest mówiący " hej, podobasz mi się".
Mężczyzna, który czuje się atrakcyjny w naszych oczach zyskuje wyraźny sygnał, że jego starania na pewno nie zostaną puszczone w próżnię. Przecież nikt nie lubi się rozczarowywać, zawodzić... Szczególnie samiec alfa będący od pokoleń przykładem głowy rodziny.
Wieczne granie nie dostępnej na pewno w niczym Ci nie pomoże, co nie znaczy że najlepiej w ogóle nie zakładać majtek bo nigdy nie wiadomo... Wszystko w życiu ma swoje odpowiednie miejsce i czas, a także musi być dobrze wyważone, elegancja i szyk w zgodzie z wyuzdaniem.
Odpowiednie dobranie tych proporcji spowoduje, że opracujemy najlepszą taktykę do odbierania zalotów mężczyzn.
Najszybciej skrzydła podcina proces użalania się nad sobą
- Mój boże, jaka jestem brzydka!
- Jestem okropnie gruba!
-Mam straszne włosy!
Wiele z Was uważa, że samokrytyka i w dodatku tak brutalna w obecności płci przeciwnej spowoduje napływ ciepłych słów" nie, nie jesteś", "wszystko jest idealnie"... Ale to raczej nie nastąpi, a jeśli już to z czystej irytacji. Brak Twojej pewności siebie sprawi, że On będzie postrzegał Cię jak zakompleksioną dziewczynkę. Powiedzmy sobie szczerze, na Twoje wymyślanie co jest z Tobą nie tak nie ma dobrej odpowiedzi, wszystkie są tragiczne więc... Po co rzucać teksty pułapki? W celu budowania niepotrzebnego napięcia? Skończmy z tym, zdecydowanie tego nie potrzebujemy.
Od dziś nie ma sensu argumentować brak zainteresowania Twoją osobą urodą czy wszelkimi wadami zewnętrznymi. Zastanówmy się nad swoim podejściem i czy stwarzamy możliwość do tego, by ktoś mógł się do Nas zbliżyć. Drogie Panie, przestańmy się robić nieznośne!
Komentarze
Prześlij komentarz