Przejdź do głównej zawartości

Czasem to co mamy przed oczyma , jest najmniej widoczne


Świat , pełen ludzi stworzonych dla nas i tych nie koniecznie dla nas.

Tych dobrych, tych złych , tych sympatycznych i tych, przez których na samą myśl o nich myślimy o popełnieniu bardzo kreatywnego morderstwa.
My jako ludzie , jednostki pełne wad i zalet w swoim życiu szukamy szczęścia , miłości , zrozumienia .
Swój wzrok zapuszczamy na szeroki horyzont nie zważając na to o co teoretycznie i praktycznie się potykamy.
Kto z nas tego nie przeżył, pewnie będzie mieć okazje bo życie to jeden wielki paradoks. Pętla zdarzeń, która kończy się w miejscu początku i tak na prawdę każdy w jakimś stopniu doświadczy tego co przeżywa ktoś obok nas.
Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy w kieszeni mamy telefon. Strasznie śpieszy nam się do wyjścia. W domu panuję straszny bałagan, mnóstwo rzeczy porozrzucanych dookoła. Napięcie rośnie gdy do wyjścia zostaje jedynie pięć minut a my jeszcze nie wiemy czy nasza podróż ma w ogóle jakikolwiek sens. Chcemy dowiedzieć się czy osoba, którą mamy zamiar odwiedzić jest w domu więc musimy do niej zadzwonić. Może pod łóżkiem ? Może przy komputerze ? Może w kuchni , w łazience , na stole ? Może w korytarzu albo na którejś półce w pokoju ? Sprawdzamy różne opcje by w końcu znaleźć tą , która jest prawidłowa. Kombinacji jest milion. Zapominamy więc o najważniejszym, że to czego potrzebujemy prawdopodobnie mamy już przy sobie tuż przed naszymi oczyma .
To samo jest z ludźmi , uczuciami i szczęściem.
Desperacko szukamy szczęścia , przyjaciela , miłości. Nie zważamy, że jest już przy nas ktoś jest gotów nam to wszystko podarować zupełnie bezinteresownie. Dlaczego ? Traktujemy tę osobę jako kogoś kto jest / był i będzie. Nie widzimy w tym nic złego bo od kiedy pamiętamy chwytał każdą naszą łzę , drastycznie deptał nasze ego kiedy robiliśmy coś złego i zawsze doceniał nas i nasza starania. Uważamy go za cząstkę nas , dlatego szukając szczęścia pomijamy go w prostej drodze eliminacji.
Pragnę przestrzec wszystkich, którzy szukają szczęścia i bardzo pragną być szczęśliwi gdyż tacy ludzie najczęściej popełniają ten błąd. Przyjrzyjmy się komuś kto trwa przy nas w dzień i w noc>
Być może ten ktoś na pozór nie istotny jeśli chodzi o naszą sferę uczuć intymnych czuję do nas coś bardzo ważnego i brak mu odwagi powiedzieć nam o tym. Pomijając tego człowieka możemy poważnie zranić jego uczucia. Nie , nie chcę namawiać tu każdego kto ma kogoś bliskiego lecz nie związanego z nami żadnym zobowiązaniem do rozpoczynania związków, chcę tylko zwrócić uwagę na to by dbać o uczucia innych ludzi bo być może kiedyś my też będziemy w takiej sytuacji i z pewnością chcielibyśmy by ktoś też zrozumiał nas i uszanował to.
` Szukając szczęścia zacznijmy od tych, którzy dbają o nas zawsze `

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Związek to nie seks , nie może być przerywany .

Zacznę od złotej myśli dnia jak wyżej w temacie Związek to nie seks , nie może być przerywany. Dlaczego o tym dziś? Ostatnio często słyszy się o nowych sposobach na rozwiązywanie problemów, które przyszły do nas nie wiadomo skąd. Według mnie, osobiście to nie jest rozwiązanie żadnych problemów. Wręcz przeciwnie zaryzykuję stwierdzenie iż jest to element , dzięki któremu z miliona problemów mamy ich milion pięćset. Rozumiem , dochodzi do tego zazwyczaj w prostej sytuacji. Nie możemy znieść siebie nawzajem. Nie możemy lub nie chcemy dojść do porozumienia, unikamy rozmowy ogólnie między nami jest coraz więcej toksycznych napięć. Wtedy jak objawienie gdzieś tam z góry wpada nam na myśl na pozór genialny pomysł , co jak się okazuje później to najgorsza decyzja naszego życia. Jaki? Otóż już wam powiem. Rozstańmy się ! Ale nie na stałe bo to strasznie nie praktyczne, na jakiś czas , na chwilę , na miesiąc , dwa pół roku. Ja się wyszaleję , Ty się wyszalejesz i wrócimy do siebie , wszystko będ

Stosowność bycia szczęśliwym

                                                    Co tak właściwie dla Ciebie znaczy "być szczęśliwym"? Dla mnie to bezkresne odczuwanie satysfakcji z własnego życia. Na tym też oprę dzisiejsze przemyślenia. Dlaczego tak wielu z Nas żyje w dziwnych relacjach, podejmuje decyzje wbrew sobie, rezygnuje z marzeń? Często wtedy słyszę, że jest tak jak jest i to jest w sumie okej więc po co to zmieniać? Nie dowierzam ilekroć to słyszę... Najważniejszą prawdą w życiu jest to, że musimy je przeżyć i kiedyś dobiegnie końca. Dlaczego pozwalamy na to, aby to nasze życie było przeciętne i nie dawało Nam radości, spełnienia i szczęścia?  Właściwie to rozpatrzymy sobie te zwyczajowe wymówki, które wtedy słyszę.  1. A co niby mam zrobić? Genialne pytanie, tylko w tym wypadku to raczej retoryczne. No bo przyjrzyj się uważnie. Jeżeli Twoje życie nie przynosi satysfakcji np. z powodu Twojej pracy to czy na prawdę nie wiesz, że żeby to się zmieniło należy poszukać nowej? Idźmy dalej... Jeżeli

Nic z Niczego,

Nic nie powstaje z niczego. Wszystko ma swój początek, więc i koniec też musi mieć gdzieś. Zawsze myślałam, że jestem najsilniejszym człowiekiem na ziemi jeśli chodzi o psychikę. Traumatyczne dzieciństwo atakowało mnie z każdej możliwej strony i nie pozwalało odpocząć nawet na chwilę. Jednak ja z podniesioną głową szłam do przodu, nie zważając na wszystkie przeciwności, z nadzieją że wszystko wróci na swoje miejsce w dłoni. Mała zagubiona trzynastoletnia dziewczynka biegła przez pokręcone uliczki zaplanowanych zdarzeń i chociaż czuła się cholernie samotna, nie dawała nic po sobie poznać. Zawsze obejmowała więcej niż każdy inny człowiek. Świat dookoła wydawał jej się taki obcy, zimny, agresywny... Zaciskała swoje malutkie pięści i biegła do przodu ja dziecko biegnące przez ciemny park, który wie że na końcu ścieżki czeka na niego ktoś bliski. Nigdy nie pozwalała sobie pomóc. Wydawało jej się, że tego nie potrzebuje. Nie wierzyła w bajeczki, że wszystko wraca i to wróci... Że kiedy