Przejdź do głównej zawartości

MORE SPACE


Miłość - piękne uczucie. Miłość w związkach to już totalna radość.
Dostajemy od losu druga połówkę , kochaną , najwspanialszą. Cenimy w niej każdy uśmiech , spojrzenie , każdy najmniejszy gest i.. każdą wspólnie spędzoną chwilę.
To nie jest problem , to cud na Ziemi i prawdziwe piękno ludzkich uczuć.
Problem zaczyna się gdy za wszelką cenę chcemy by każdy jej krok , był każdym naszym krokiem również.
Kwestia trwania przy kimś, spędzania razem czasu jest bez sporna - wszyscy zgodzimy się z tym , że tego wymaga związek z drugą osobą.
Jednak jesteśmy ludźmi ,a ludzie lubią popadać z skrajności w skrajność.
Tak więc wielu z Was zapędza się w tej sytuacji tak daleko , że desperacko pochłaniają przestrzeń drugiego człowieka. Zaczynamy dusić drugą osobę , planujemy każdy jej krok . Nim się obudzisz okazuje się , że On/Ona zaplanował/a już każdy weekend do końca roku nie konsultując tego nawet z Tobą !
Ale, planowanie Twojego czasu to dopiero początek. Mamy piątek , chętnie wyszedłbyś/szłabyś na zewnątrz ? Z koleżankami / kolegami ? Do ludzi tak po prostu ? O nie , nie ma tak pięknie.
Masz dwie opcję , albo pójdziesz ze mną albo nie pójdziesz. Oczywiście możesz iść jeśli chcesz , samotnie . Na dzień dobry dostaniesz " udanej zabawy " co tak na prawdę jest kartą pułapką bo oznacza mniej więcej " idź sobie , pogadamy jutro - nie będzie tak przyjemnie " i wtedy w głowie tej drugiej osoby zaczynają się rodzić zawiłe plany na temat tego , jak piękną zemstę Ci za to zafundować.. No tak więc o wyjściu zapomnij. Nie wychodzisz , jest późno więc dostajesz smsa od koleżanki/kolegi... Proszę bardzo ! Jeśli nigdy nie widziałeś człowieka rzucającego się an telefon komórkowy z prędkością światła , to właśnie masz okazję. Cóż , przecież nie chciał/a zrobić nic złego , boi się czy aby na pewno jej/go nie zdradzasz.
Masz tego dość ! Chcesz stanowczo porozmawiać o tym co jest nie tak ... i słyszysz tylko " masz rację , owszem , to moja wina , przykro mi " STOP . Wszystko fajnie , że się ze mną zgadzasz , tylko czemu robisz to tylko dlatego bo desperacko boisz się , że się zdenerwuje ? Ominęło Cię chyba to , że przez jakieś ostatnie pół dnia wściekam się o Twoje natrętne zachowanie.. To nic...
Jest jeszcze gorzej jak On/Ona ma samochód . Wtedy nie możesz się czuć bezpiecznie nigdzie ! Na każdym rogu , zakręcie czy skrzyżowaniu może tam być ! Oznacza to też bankowy temat , jeśli chodzi o wracanie z jakich kolwiek imprez na które już uda Ci się wyrwać samotnie !
Nie ma takiej rzeczy nad którą nie chciał by/ła by sprawować kontroli ...
Opisane może w dość humorystyczny sposób , ale tak własnie ma być . Dlaczego ? Bo zachowanie ludzi , którzy chcą ograniczać swoje drugie połówki , wszystkie aspekty ich życia jest śmieszne . Ludzi w związkach małżeńskich potrzebują takiej przestrzeni , nie wspomnę już o ludziach młodych , którzy są na początku smakowania życia. Zasada jest prosta , albo komuś ufasz i z nim jesteś , nie zachowując sie przy Tym jak świr albo nie ufasz i po co ciągnąć taki związek ? Nawet nie zdąży się za Tobą stęsknić i będzie cierpiała na Twój przesyt. nie mówię o znikaniu na tydzień czy dwa , ale myślę że jeden dzień w tygodniu chyba możesz odpuścić ...


Jeśli tłamsisz drugą osobę , bo boisz się jej stracić efekt może być dokładnie odwrotny.
Stracisz ją z oczu szybciej niż myślisz , bo nie będzie miała czym oddychać



MAIL : ONYCHANGES@GMAIL.COM
JESTEM NA FACEBOOKU !

` Udanego weekendu :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Związek to nie seks , nie może być przerywany .

Zacznę od złotej myśli dnia jak wyżej w temacie Związek to nie seks , nie może być przerywany. Dlaczego o tym dziś? Ostatnio często słyszy się o nowych sposobach na rozwiązywanie problemów, które przyszły do nas nie wiadomo skąd. Według mnie, osobiście to nie jest rozwiązanie żadnych problemów. Wręcz przeciwnie zaryzykuję stwierdzenie iż jest to element , dzięki któremu z miliona problemów mamy ich milion pięćset. Rozumiem , dochodzi do tego zazwyczaj w prostej sytuacji. Nie możemy znieść siebie nawzajem. Nie możemy lub nie chcemy dojść do porozumienia, unikamy rozmowy ogólnie między nami jest coraz więcej toksycznych napięć. Wtedy jak objawienie gdzieś tam z góry wpada nam na myśl na pozór genialny pomysł , co jak się okazuje później to najgorsza decyzja naszego życia. Jaki? Otóż już wam powiem. Rozstańmy się ! Ale nie na stałe bo to strasznie nie praktyczne, na jakiś czas , na chwilę , na miesiąc , dwa pół roku. Ja się wyszaleję , Ty się wyszalejesz i wrócimy do siebie , wszystko będ

Stosowność bycia szczęśliwym

                                                    Co tak właściwie dla Ciebie znaczy "być szczęśliwym"? Dla mnie to bezkresne odczuwanie satysfakcji z własnego życia. Na tym też oprę dzisiejsze przemyślenia. Dlaczego tak wielu z Nas żyje w dziwnych relacjach, podejmuje decyzje wbrew sobie, rezygnuje z marzeń? Często wtedy słyszę, że jest tak jak jest i to jest w sumie okej więc po co to zmieniać? Nie dowierzam ilekroć to słyszę... Najważniejszą prawdą w życiu jest to, że musimy je przeżyć i kiedyś dobiegnie końca. Dlaczego pozwalamy na to, aby to nasze życie było przeciętne i nie dawało Nam radości, spełnienia i szczęścia?  Właściwie to rozpatrzymy sobie te zwyczajowe wymówki, które wtedy słyszę.  1. A co niby mam zrobić? Genialne pytanie, tylko w tym wypadku to raczej retoryczne. No bo przyjrzyj się uważnie. Jeżeli Twoje życie nie przynosi satysfakcji np. z powodu Twojej pracy to czy na prawdę nie wiesz, że żeby to się zmieniło należy poszukać nowej? Idźmy dalej... Jeżeli

Nic z Niczego,

Nic nie powstaje z niczego. Wszystko ma swój początek, więc i koniec też musi mieć gdzieś. Zawsze myślałam, że jestem najsilniejszym człowiekiem na ziemi jeśli chodzi o psychikę. Traumatyczne dzieciństwo atakowało mnie z każdej możliwej strony i nie pozwalało odpocząć nawet na chwilę. Jednak ja z podniesioną głową szłam do przodu, nie zważając na wszystkie przeciwności, z nadzieją że wszystko wróci na swoje miejsce w dłoni. Mała zagubiona trzynastoletnia dziewczynka biegła przez pokręcone uliczki zaplanowanych zdarzeń i chociaż czuła się cholernie samotna, nie dawała nic po sobie poznać. Zawsze obejmowała więcej niż każdy inny człowiek. Świat dookoła wydawał jej się taki obcy, zimny, agresywny... Zaciskała swoje malutkie pięści i biegła do przodu ja dziecko biegnące przez ciemny park, który wie że na końcu ścieżki czeka na niego ktoś bliski. Nigdy nie pozwalała sobie pomóc. Wydawało jej się, że tego nie potrzebuje. Nie wierzyła w bajeczki, że wszystko wraca i to wróci... Że kiedy