Przejdź do głównej zawartości

Poświęcenie - czasem zbyt wiele .

Temat dziś delikatnie potraktowany .
O czym dziś chce powiedzieć ? Zaczynam znów od siebie na końcu podsumuję sentencje .
Związki , relacje - nadal tkwimy w tej tematyce, jednak dzisiaj nie powiem wyłącznie o sytuacji w związku.
Zakładam , że jestem przyjaciółką , cudowną , wspaniałą , nie zastąpioną . Zawsze mogę liczyć na Ciebie , a Ty zawsze możesz liczyć na mnie. Jest nam razem o tyle dobrze, że rozumiemy się praktycznie bez słów.
Świat jednak nie pozostawia na nas suchej nici. Fałsz i chciwość zmienia nas , myślenie , podejście i tak stajemy się innymi ludźmi . Nie jest to zjawisko paranormalne , typowe jednak dla XXI wieku pełnego ślepo wyznaczonych wzorców i ludzi do nich darzących zupełnie nie wiedząc czemu.
Trudno , stało się. Wielu rzeczy już nie da się naprawić ,a  rozbieżności między nami stały się ogromne.
Chcemy spróbować odnowić naszą relację . Zachowujemy się jak wcześniej , udaje że nic się nie stało,
Widzę Twoją radość , sprawia Ci to przyjemność. Nie zapominam jednak o tym , że jesteśmy już inni i konfliktów stało się nagle jakby więcej. Zaczynam się męczyć , jest już tylko gorzej .
Zaczynam robić coś na siłę , trwać przy Tobie , słuchać Cię choć nie czerpie z tego satysfakcji. Ze względu na przywiązanie i resztki braterskich uczuć jestem i trwam . Stoję w miejscu. Dokąd mnie to zaprowadzi ?
*                                                      *                                               *
Problem , który chcę opisać jest. Istnieje w nas , w naszej psychice i zwyczajach.
Jak często w swoim życiu zrobiliście coś wbrew sobie tylko po to by uszczęśliwić drugą , ważną dla was osobę?
Mam wrażenie , że dotyka Was to tak często jak mnie.

Istotą mojego przekazu jest apel do Was , pomyślcie czasem o sobie. Jest to tak zwany " dobry egoizm".
Nie twierdzę , że jedyną rzeczą jaką powinniście widzieć w życiu jest czubek waszego nosa, jednak są czasem sytuacje , w których należy myśleć o sobie.
Powiedzmy sobie szczerze, czy to w kwestii przyjaźni , związku czy innej relacji . Ile jesteście w stanie dać z siebie z przymusu ? Jeśli wchodzicie w sytuację , która powinna opierać się na wzajemnym czerpaniu satysfakcji i w pewnym momencie przestajecie ją odczuwać , nie czekajcie z tym . Porozmawiajcie z ta druga osobą , gdyż swoim zachowaniem czasem można pogorszyć sprawę bardziej . Zmuszani do pewnych zachowań produkujecie tak zwaną " niezdrową atmosferę". Polega to na tym , że często nawet nie świadomie prowokujecie konflikty i to staje się gwoździem programu .
Lepsze jest zawsze wrogiem dobrego , jeśli chcemy coś na siłę poprawić zazwyczaj robimy sobie jeszcze większą krzywdę.


` pamiętaj o sobie , nikt nie da Ci drugiej szansy , byś mógł przeżyć to samo życie jeszcze raz . 

Komentarze

  1. Mam takie pytanie. Mój kolega jest bardzo zakochany i zapatrzony w swoją byłą dziewczyne , robi dla niej wszystko i twierdzi , że nie może bez niej żyć . Ona jest jakby obojętna , raz mówi , że może do siebie jeszcze wrócą a raz żeby całkowicie o niej zapomniał . Ma nawet myśli samobójcze .. Rozmawiałam z nim już wiele razy ale to nic nie dało . Co mam dalej robić ? Szkoda mi go bardzo i boje sie , że przez nią zrobi coś bardzo głupiego . Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi i bardzo chce mu pomóc .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze , że jesteś przy nim. Fakt , że próbujesz z nim rozmawiać świadczy o tym , że nie jest Ci obojętny. Co do Twojego kolegi , myślę że najważniejszym punktem w tym momencie , a jednocześnie zadaniem dla Ciebie jest to by pokazać mu , że świat nie kończy się w jednym punkcie. Spróbuj uświadomić mu , jak wiele dobrych rzeczy jest wokół niego. W rozmowie z nim podkreśl , że rozumiesz że nie jest to łatwe, tak by wiedział że to nie są puste słowa i że nie jest sam.
      Podkreśl też wagę tego , że jesteś przy nim - myślę , że powinno to pokazać mu , że nie jest sam i że posiada coś więcej .
      Wiem jak bardzo dotknąć może człowieka zafascynowanie drugą osobą. Nie widzimy wtedy jak bardzo ta relacja jest dla nas niszcząca , myślę że w tym wypadku również należy pokazać mu ile traci przez stanie w martwym punkcie.
      Najważniejsza jednak , bez względu na wszystko jest Twoja obecność . Bezwzględnie trzymaj rękę na pulsie bo wszyscy kiedyś zrozumiemy swój błąd - dbaj jedynie o to , by nie pogrążył się w tym zbyt daleko i trwaj , musi czuć że jest potrzebny .

      Usuń
    2. Postaram sie . Dziękuje bardzo za pomoc . :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Związek to nie seks , nie może być przerywany .

Zacznę od złotej myśli dnia jak wyżej w temacie Związek to nie seks , nie może być przerywany. Dlaczego o tym dziś? Ostatnio często słyszy się o nowych sposobach na rozwiązywanie problemów, które przyszły do nas nie wiadomo skąd. Według mnie, osobiście to nie jest rozwiązanie żadnych problemów. Wręcz przeciwnie zaryzykuję stwierdzenie iż jest to element , dzięki któremu z miliona problemów mamy ich milion pięćset. Rozumiem , dochodzi do tego zazwyczaj w prostej sytuacji. Nie możemy znieść siebie nawzajem. Nie możemy lub nie chcemy dojść do porozumienia, unikamy rozmowy ogólnie między nami jest coraz więcej toksycznych napięć. Wtedy jak objawienie gdzieś tam z góry wpada nam na myśl na pozór genialny pomysł , co jak się okazuje później to najgorsza decyzja naszego życia. Jaki? Otóż już wam powiem. Rozstańmy się ! Ale nie na stałe bo to strasznie nie praktyczne, na jakiś czas , na chwilę , na miesiąc , dwa pół roku. Ja się wyszaleję , Ty się wyszalejesz i wrócimy do siebie , wszystko będ

Stosowność bycia szczęśliwym

                                                    Co tak właściwie dla Ciebie znaczy "być szczęśliwym"? Dla mnie to bezkresne odczuwanie satysfakcji z własnego życia. Na tym też oprę dzisiejsze przemyślenia. Dlaczego tak wielu z Nas żyje w dziwnych relacjach, podejmuje decyzje wbrew sobie, rezygnuje z marzeń? Często wtedy słyszę, że jest tak jak jest i to jest w sumie okej więc po co to zmieniać? Nie dowierzam ilekroć to słyszę... Najważniejszą prawdą w życiu jest to, że musimy je przeżyć i kiedyś dobiegnie końca. Dlaczego pozwalamy na to, aby to nasze życie było przeciętne i nie dawało Nam radości, spełnienia i szczęścia?  Właściwie to rozpatrzymy sobie te zwyczajowe wymówki, które wtedy słyszę.  1. A co niby mam zrobić? Genialne pytanie, tylko w tym wypadku to raczej retoryczne. No bo przyjrzyj się uważnie. Jeżeli Twoje życie nie przynosi satysfakcji np. z powodu Twojej pracy to czy na prawdę nie wiesz, że żeby to się zmieniło należy poszukać nowej? Idźmy dalej... Jeżeli

Nic z Niczego,

Nic nie powstaje z niczego. Wszystko ma swój początek, więc i koniec też musi mieć gdzieś. Zawsze myślałam, że jestem najsilniejszym człowiekiem na ziemi jeśli chodzi o psychikę. Traumatyczne dzieciństwo atakowało mnie z każdej możliwej strony i nie pozwalało odpocząć nawet na chwilę. Jednak ja z podniesioną głową szłam do przodu, nie zważając na wszystkie przeciwności, z nadzieją że wszystko wróci na swoje miejsce w dłoni. Mała zagubiona trzynastoletnia dziewczynka biegła przez pokręcone uliczki zaplanowanych zdarzeń i chociaż czuła się cholernie samotna, nie dawała nic po sobie poznać. Zawsze obejmowała więcej niż każdy inny człowiek. Świat dookoła wydawał jej się taki obcy, zimny, agresywny... Zaciskała swoje malutkie pięści i biegła do przodu ja dziecko biegnące przez ciemny park, który wie że na końcu ścieżki czeka na niego ktoś bliski. Nigdy nie pozwalała sobie pomóc. Wydawało jej się, że tego nie potrzebuje. Nie wierzyła w bajeczki, że wszystko wraca i to wróci... Że kiedy